[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Daszewicz wzruszył ramionami.
- Nie mam pojęcia. Nigdy nie budowałem jachtu.
Jorgos stracił ochotę do dalszej rozmowy. Posiedział jeszcze chwilę pogrążony w niezbyt we-
sołych myślach, a następnie zapłacił za kawę, pożegnał swoje wspólnika i pojechał do domu.
Anety nie zastał. Na biurku znalazł natomiast kartkę: "Idę na spotkanie z przyjaciółkami. Wrócę
zapewne trochę pózniej. Nie czekaj na mnie z kolacją". Skrzywił się niezadowolony.
Ostatnio coraz częściej powtarzały się te spotkania z przyjaciółkami. Nie chciał dopuścić do swo-
jej świadomości, że Aneta go zdradza. Próbował się uspokajać. Wyjadą, zerwą raz na zawsze z tym
życiem, skończą się te wszystkie spotkania. Aneta będzie zawsze z nim, tylko z nim. Zwiedzą nowe
kraje, będą żeglować po nieznanych morzach. Ciągle razem. Nie puści jej od siebie ani na krok
Wszystkie dolegliwości miną. Będzie im znowu dobrze razem. Będą szczęśliwi.
Aneta wróciła około jedenastej. Była w doskonałym humorze.
- Jestem piekielnie głodna - powiedziała.
CZZ DRUGA - WARSZAWA
ROZDZIAA DZIEWITY
Po raz pierwszy od śmierci ojca zobaczył w oczach matki łzy.
- Mamo! Co się stało? Dlaczego mama płacze?
- Nie, nie, ja nie płaczę - powiedziała pospiesznie. - Coś mi wpadło do oka. Ten kurz z ulicy& -
Z kieszeni szlafroka wyjęła chusteczkę i starannie wytarła wilgotne ślady.
- Ale przecież widzę, że mama płacze - nalegał z pewnym zniecierpliwieniem. - O co chodzi?
Była już zupełnie opanowana.
- Proszę cię, usiądz tu koło mnie. Chciałabym z tobą poważnie porozmawiać.
Niechętnie przysunął sobie fotel. Nie znosił takich "poważnych rozmów".
- Słucham, mamo?
Pani Zofia przez chwilę wpatrywała się w twarz syna, jakby pragnęła wyczytać z niej wszystko
to, co od dłuższego czasu nie dawało jej spokoju.
- Niepokoję się o ciebie.
- Dlaczego mama się o mnie niepokoi?
- Jesteś jakiś dziwny.
- Dziwny?
- Tak. Od powrotu z Grecji zmieniłeś się. Czuję, że coś cię gnębi. Powiedz. Chciałabym ci po-
móc. Przecież mam tylko ciebie&
Marek odwrócił głowę. Nie chciał patrzeć na proszące oczy matki.
- Zdaje się mamie - bąknął.
Wiedział, że zabrzmiało to bardzo nieprzekonująco, i był wściekły na siebie. Nie umiał kłamać.
Od najmłodszych lat nie mógł opanować tej pożytecznej sztuki. Może dlatego jego życie było trud-
niejsze niż innych chłopców, którzy znakomicie ściągali na klasówkach, potrafili "zagadać" na-
uczyciela, oszukać rodziców, a potem na wyższych studiach jakże często udawało im się zdawać
egzaminy zgrabnie bluffując. On tego nie potrafił. Musiał zawsze do wszystkiego dochodzić ciężką,
żmudną pracą. Nie umiał należycie wykorzystać tych wiadomości, które posiadał. Nie wiadomo
dlaczego zawsze wydawało mu się, że za mało się uczył.
Do matki był bardzo przywiązany. Potrafiła zdobyć sobie jego całkowite zaufanie i od wczesne-
go dzieciństwa zwierzał jej się ze wszystkiego, szukał u niej rady, pomocy. Nigdy nie kłamał, nie
kręcił, nie udawał, nie grał komedii. I teraz było mu bardzo ciężko. Nie mógł powiedzieć, że zakoc-
hał się do nieprzytomności i że nie może sobie poradzić z tym uczuciem.
Wstydził się.
W jej oczach był wielki smutek.
- Przecież zawsze byliśmy ze sobą bardzo szczerzy. Czy nic nie masz do powiedzenia?
Niecierpliwie potrząsnął głową.
- Mama zdaje się zapomina, że ja już nie jestem dzieckiem.
Uśmiechnęła się łagodnie.
- Czy uważasz, że tylko dziecko może mieć zaufanie do matki?
- Nie wiem. - Zabrzmiało to tak szorstko, że zrobiło mu się przykro. - Przepraszam - szepnął.
- Coś się stało w tej Grecji - powiedziała wolno pani Zofia - ale nie wiem co. Nie możesz się dzi-
wić, że się o ciebie niepokoję. Jeżeli jednak nie chcesz ze mną rozmawiać na ten temat, to oczy-
wiście nie będę nalegała. Przykro mi, że straciłam twoje zaufanie. Być może, to się jeszcze zmieni.
Mam nadzieję, że nie zrobiłeś nic takiego, co mogłoby nam przysporzyć wstydu.
- Błagam. Niech mnie mama nie męczy. Nikogo nie zamordowałem i nikogo nie okradłem.
- Pocieszyłeś mnie. - Starała się, żeby jej głos zabrzmiał swobodnie, żartobliwie. - W każdym ra-
zie obiecaj mi, Mareczku, że jeżeli będziesz miał jakieś poważniejsze problemy, w których mog- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • janekx82.keep.pl