[ Pobierz całość w formacie PDF ]

obudziła w nim staroświeckość.
Dziewica.
W dzisiejszych czasach i w tym wieku!
Miał to opanowane jak amen w pacierzu: kolacja i seks. Taka kolejność zawsze się sprawdzała.
Nie pamiętał, kiedy mu się nie udało.
Zawsze zdobywał dziewczynę.
Jednak Poppy Silverton to inna historia. Kiedy wszedł do jej herbaciarni, widział w niej wroga,
którego w końcu pokona, ale teraz ona miała nad nim przewagę. To zakrawało na wielką ironię.
Znany był z uporu i determinacji, z bezlitosnego zmierzania do celu, ale teraz czuł się osaczony. Nie
spodziewał się tego. Ona była najbardziej intrygującą i fascynującą kobietą.
Lecz nienawidziła go.
To był wprawdzie mniejszy problem, ale zajmie się nim  pozna ją, zauroczy i sprawi, że będzie
jej miło w jego towarzystwie.
Nakłoni ją do sprzedaży domu.
To nadal był jego cel. Nic go od tego nie odwiedzie. Musiał istnieć sposób, aby to rozwiązać
i wygrać. Zawsze wygrywał. Przegraną byłoby ulec przekonaniu dziadka, że nie jest wystarczająco
dobry i silny, by znieść przeciwności. Vittorio zaszczepił jemu i braciom wiarę  podobnie jak ich
świętej pamięci ojcu  że są jego kiepską imitacją; że on jest patriarchą, którego nikt nie mógł, ani
nawet nie śmiał, przyćmić.
Rafaelowi nie wolno było miłować swojego nieprzyjaciela. Nie miał szanować Poppy ani ulegać
jej czarowi, ani pragnąć jej tak, jak pragnął do tej pory innych kobiet. Nawet teraz czuł, jak pulsuje
w nim pożądanie.
 Jak udało ci się dotrwać do wieku& ?
 Dwudziestu pięciu lat.
Dwudziestu pięciu! On stracił rachubę kochanek, które miał jeszcze przed dwudziestką, a co
dopiero pózniej.
 Jak udało ci się osiągnąć ten wiek bez seksu?
 Nie chciałam skończyć jak moja matka, zakochując się w pierwszym napotkanym  wyznała. 
Chyba przez to zrobiłam się przesadnie ostrożna. Chciałam jedynie mieć pewność, że mój pierwszy
raz będzie z właściwą osobą. Nie chodzi o to, że marzę o obrączce, czy coś podobnego. I nie bierze
się to też z religijnych powodów, chociaż mam duży szacunek dla wierzących.
Rafael żałował, że nie może powiedzieć tego samego. Lecz Bóg jego dzieciństwa nie odpowiadał
na modlitwy w dniu, kiedy zginęli jego rodzice. Od tamtej pory czuł się samotny.
 Wcale nie uważam cię za pariasa  odpowiedział.  Uważam też, że nie ma nic złego w wyborze
osoby, z którą sypiasz. %7łałuję, że czasami sam nie byłem bardziej ostrożny.
Poppy uśmiechnęła się, jakby chciała zmienić temat.
 Co robią twoi bracia?
Neutralne rozmowy były najlepsze. To potrafił.
 Raoul pracuje w rodzinnym biznesie i zajmuje się inwestycjami, ale także prowadzi stadninę koni
czystej krwi w Normandii. Uprawia sporty ekstremalne; nie tylko jezdzi konno na złamanie karku, ale
szaleje na nartach: na wodzie i śniegu. A Remy jest pośrednikiem. Kupuje podupadające firmy,
odbudowuje je i sprzedaje z zyskiem. Też lubi ryzyko. Ma chyba gen hazardu.
 Musisz się nieustannie o nich martwić. Ja niemal się cieszę, że jestem jedynaczką.
Rafael przeżył śmierć rodziców, ale rzeczywiście myśl o utracie któregoś z braci prześladowała
go. Obaj byli dla niego ważni. Nie mówił im tego& rzadko okazywał im uczucie& ale gdyby coś im
się stało, byłby to cios. Od kiedy skończył dziesięć lat, opiekował się nimi.
 Każdy z nas ma własne życie. Staramy się nadrabiać brak kontaktu, kiedy jesteśmy w tym samym
kraju, ale nie wtrącamy się w to, co drugi robi, chyba że ma to związek z rodzinnym biznesem.
 Jaką rolę odgrywa w tym wasz dziadek?
 Ostatnio zszedł na dalszy plan, co nie jest dla niego naturalne  odparł Rafael.  Dwa miesiące
temu miał lekki udar i zrobił się jeszcze bardziej kłótliwy.
 Nie lubisz go zbytnio, co?
 Staram się przekonać samego siebie, że było mu trudno, kiedy nagle musiał się zająć trójką
chłopaków, ale prawda jest taka, że nigdy wcześniej nie interesował się nami. Między moim ojcem
a nim zawsze były napięte stosunki, a zrobiło się jeszcze gorzej, kiedy pojawiła się moja matka.
Dziadek nie pochwalał wyboru żony przez tatę. Nie dlatego, że mama była Francuzką i to nisko
urodzoną. Chyba bardziej była to zazdrość.
 Zazdrość?
 Tak, nie podobało mu się, że mój tata szczęśliwie ułożył sobie z kimś życie, gdy jego żona&
moja babka& leżała martwa w grobie.
 Nie chciał się ponownie ożenić?
Rafael parsknął cicho.
 Och, miał swoje kobiety; miał je jeszcze za życia babci: pokojówki, sprzątaczki, dziewczyny
z sąsiedztwa, których milczenie kupował za świecidełka. Miał je wszystkie od czasu do czasu, ale
nie miał tego, co mój ojciec& kochającej kobiety i to nie za to bogactwo; ona go po prostu
uwielbiała.
 To bardzo romantyczne. Jakie to tragiczne, że nie spędzili ze sobą więcej czasu.
Rafael znowu sięgnął po kieliszek.
 Rzeczywiście, ale w pewnym sensie lepiej, że odeszli razem. Nie wyobrażam sobie, jak
którekolwiek z nich radziłoby sobie, gdyby zostało samo.
Zamyślił się.
 Masz nadzieję na taką miłość?
Rafael dolał szampana, zanim odpowiedział.
 Chyba będę musiał osiąść któregoś dnia. Spłodzić kilku potomków.
 Mówisz o tym dość technicznie.
 Pochodzę z długiej linii Caffarellich. Musimy się żenić i rozmnażać, najlepiej zaraz po
trzydziestce. To odpowiedzialność rodzinna. Romans ma z tym niewiele wspólnego.
Nie miał też nic wspólnego z małżeństwem dziadka, które zaaranżowali jego rodzice, aby
pomnożyć majątek. Był to żałosny związek od samego początku.
 Jak się zabierzesz za wybór odpowiedniej żony?  zapytała.  Sprawdzisz jej zęby i rodowód?
Czy umie układać sztućce? Wezmiesz ją na tak zwaną próbną przejażdżkę?
Zaśmiał się, unosząc kieliszek do ust.
 Mam nadzieję, że nic z tak archaicznych rzeczy.
 Zatem planujesz zakochać się w staromodny sposób?
Rafael przyglądał się przez chwilę jej twarzy. Czy pozwoliłby sobie na zakochanie? Nigdy tego nie
planował. Nie chce przyzwyczajać się do ludzi. Miłość dawała drugiemu władzę nad tobą. Musiał
panować nad emocjami. Nawet podczas seksu zawsze myślał trzezwo. Zawsze po części był
wycofany i to dlatego tamten pocałunek tak go zaniepokoił. Opanowanie było jego obowiązkiem.
Czyż w dzieciństwie nie chronił młodszych braci przed jadowitymi i często przerażającymi
wybuchami gwałtowności dziadka? Przyjmował słowne ataki i przy niezliczonych okazjach także
fizyczne. To było piekło. Kiedy on i bracia wyjechali do szkoły z internatem w Anglii, odetchnęli.
Wtedy jedynie w wakacje musiał bronić braci. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • janekx82.keep.pl