[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jesteś żonaty, Blackhawk, rozumiem więc, że nie jesteś
zainteresowany. Ja natomiast sprawię, że ta śliczna kelnereczka będzie
mi serwować drinki aż do zamknięcia lokalu.
Lucas rzeczywiście nie był zainteresowany. Miał ochotę napić
się piwa, a pózniej szybko wrócić do pokoju. Prędzej by jednak zjadł
własny kapelusz, niż przyznał się do tego Nickowi. Zerknął więc
przez ramię i natychmiast jego wzrok spoczął na zgrabnych, długich
nogach. Jako właściciel hotelu postanowił porozmawiać z
pracownikiem odpowiedzialnym za strój kelnerek. Spódniczki były
stanowczo za krótkie.
Kobieta, która tak zachwyciła Nicka, obsługiwała gości po
drugiej stronie sali. Lucas już miał zamiar się odwrócić,lecz nagle coś
zmusiło go, by zmrużył oczy i uważniej przyjrzał się całej scenie. Gdy
kelnerka ruszyła w stronę baru, szpetnie zaklął. To była Julianna!
Lucas był zbyt poruszony, by cokolwiek powiedzieć lub zrobić.
Dlaczego, do diabła, jego żona podaje drinki w barze? Lekko
oszołomiony, nie zdążył powstrzymać Nicka od przywołania
długonogiej dziewczyny do stolika. Gdy podeszła do nich, Nick
zamarł z otwartymi ustami, natomiast Lucas odniósł wrażenie, że w
jego żyłach płynie rozżarzona lawa.
- Na co macie ochotę, chłopcy? - słodziutkim głosem zapytała
Julianna.
69
RS
Skąpa bluzeczka nieomal pękała na jej piersiach i Lucas
natychmiast podjął ostateczną decyzję personalną. Trzeba będzie
wyrzucić na zbity pysk faceta, który zamówił tak niegustowne stroje.
- Ja napiję się piwa - powiedział Nick ze znaczącym
uśmieszkiem.
Lucas wreszcie odzyskał głos.
- Co ty tu, do diabła, robisz?!
- Pracuję. - Julianna uśmiechnęła się i postawiła na stoliku
miseczkę. - Chcecie trochę orzeszków?
Widać bardzo się starała, by wyprowadzić go z równowagi.
- Porozmawiamy o tym w pokoju. I to natychmiast -warknÄ…Å‚
groznie.
- Kończę pracę dopiero o pierwszej - odpowiedziała spokojnie.
Zamawiasz coÅ›?
Gdy nachyliła się nad nim, Lucas zazgrzytał zębami.
- Chciałbym, żebyś poszła do pokoju, zanim uszkodzę tego
faceta, który cały czas wlepia w ciebie gały.
- Przepraszam - szepnął Nick. Lucas jęknął.
- Nie ciebie! Tego przy sÄ…siednim stoliku.
- Już powiedziałam, że pracuję do pierwszej. A teraz wybacz, ale
jeżeli będę sterczeć przez cały czas przy twoim stoliku, nie dostanę
zbyt wielu napiwków.
- O czym ty mówisz?! - ryknął Lucas. - To ja tu jestem
właścicielem.
70
RS
- I całe szczęście - odparła z uśmiechem. - Tylko dzięki temu
dostałam tę pracę. Nie mam odpowiednich kwalifikacji.
- Według mnie świetnie sobie radzisz.
Nick po tych słowach zamrugał nerwowo powiekami, by nie
wpatrywać się w Juliannę zbyt natarczywie.
Lucas podsunął przyjacielowi pod nos zaciśniętą pięść, a potem
spojrzał uważnie na żonę.
- Jeśli robisz to wszystko tylko po to, by wyprowadzić mnie z
równowagi, to pamiętaj, że każdy kij ma dwa końce.
- Lucasie, to uczciwa praca i ty nie masz z tym nic wspólnego.
W przeciwieństwie do tego, co o mnie sądzisz, nie jestem wcale
leniwa. Nie znoszę bezczynności. Pracuję tu już trzy noce i wciąż
jestem w ruchu. - Julianna uśmiechnęła do siadającej obok młodej
pary, zapewniając, że zaraz ich obsłuży.
Potem odwróciła się na pięcie i z gracją podeszła do
zniecierpliwionych klientów.
Jego półnaga żona spędziła trzy noce, podając drinki w barze, a
on o niczym nie wiedział! Lucas mocno zacisnął pięści. Miał do
wyboru dwie możliwości: albo przerzucić ją przez ramię i zanieść do
pokoju, albo spokojnie na nią poczekać. Choć rozsadzała go
wściekłość, rozsądek podpowiadał drugie rozwiązanie.
- Wiesz - odezwał się Nick, uśmiechając się złośliwie - twoja
żona chyba nie lubi chodzić po sklepach.
- Zamknij się, Santos! - wycedził Lucas przez zaciśnięte zęby.
Zapowiadała się bardzo długa i męcząca noc.
71
RS
ROZDZIAA SZÓSTY
- Daję ci sześćdziesiąt sekund na wygrzebanie się z tego łóżka,
albo pogadamy inaczej.
Julianna mruknęła coś w proteście i zagrzebała się głębiej w
pościeli. Doszła do wniosku, że ten opanowany, głęboki głos pojawił
się w jej śnie. Zniła właśnie o nagim Lucasie, leżącym na ogromnym
łożu. Nie miała ochoty wracać do rzeczywistości.
- Jule, masz jeszcze czterdzieści pięć sekund. Znajomy głos
dochodził z bardzo bliska. To działo się naprawdę. Czuła ciepły
oddech na policzku i zapach wody po goleniu. A więc to nie był sen.
Pomyślała z uśmiechem, że rzeczywistość czasami bywa
przyjemniejsza od sennych marzeń.
- Trzydzieści sekund.
Głos Lucasa zamienił się w niski, seksowny szept. Julianna
pomału otworzyła jedno oko, otrząsając się z resztek snu.
I napotkała utkwione w nią intensywne spojrzenie swojego
męża.
Owinęła się szczelnie kocem. Zmieszała się na myśl, że ma na
sobie tylko króciutką, bawełnianą koszulkę.
- Lucasie, co ty wyprawiasz?
- Nic szczególnego, przynajmniej jeszcze nie teraz. Zostało ci
piętnaście sekund.
Julianna zerknęła na stojący przy łóżku zegar. Była siódma rano,
a ona położyła się spać dopiero o drugiej. Tak samo zresztą jak Lucas.
72
RS
Siedział w barze przez całą noc i posyłał mordercze spojrzenia
wszystkim mężczyznom, którym podawała drinki.
Odwróciła się od męża plecami i podciągnęła wyżej koc. Wolała
nie wpatrywać się zbytnio w Lucasa, który ubrany był tylko w nie
dopięte dżinsy.
- Nawet nie próbuj namawiać mnie do porzucenia pracy -
powiedziała.
- Nie mam zamiaru.
Julianna zerknęła na niego przez ramię i bezwiednie odgarnęła
włosy z twarzy.
- NaprawdÄ™?
Spojrzał na nią i stwierdził beznamiętnie:
- Już cię wylałem.
Jęknęła i rzuciła w niego poduszką.
- Idz do diabła. Mam już coś innego na oku. Wczoraj rozmawiał
ze mnÄ… Glen Hanson, kierownik w tawernie U Tannera". - Julianna
oczywiście nie zamierzała skorzystać z tej propozycji, lecz furia w
oczach Lucasa sprawiła jej niebywałą satysfakcję. Postanowiła
dokuczyć mu jeszcze bardziej i nadzwyczaj spokojnym głosem
ciągnęła dalej: -Ty, Nick i Ian lubiliście się tam zabawiać. Na pewno
wciąż mają tam szafę grającą, tarcze do gry w rzutki i stoły bilardowe.
Niewiele się w tej tawernie zmieniło przez te dziesięć lat.
- Czas minął. - Zanim zdążyła mrugnąć powieką, Lucas zerwał z
niej koc, a potem błyskawicznie położył się obok niej. - No i proszę,
kochanie, jesteśmy wreszcie razem w łóżku.
73
RS
Julianna zadrżała. Ubiegłej nocy podsłuchała w barze rozmowę
dwóch mężczyzn. Stwierdzili, że powodzenie u kobiet Lucas
[ Pobierz całość w formacie PDF ]