[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W sumie z pełnej swobody religijnej korzystają w Polsce Ludowej następujące wyznania i religie:
Kościół rzymskokatolicki, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Kościół Ewangelicko-
Augsburski w PRL, Kościół Ewangelicko-Reformowany w PRL, Kościół Polskokatolicki w PRL,
Starokatolicki Kościół Mariawitów, Katolicki Kościół Mariawitów w PRL, Kościół Metodystyczny
w PRL, Polski Kościół Chrześcijan Baptystów, Unia Zborów Adwentystów Dnia Siódmego,
Zjednoczony Kościół Ewangeliczny w PRL, Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Zwiętego w
Polsce, Stowarzyszenie Badaczy Pisma Zwiętego w Polsce, Zwiecki Misyjny Ruch "Epifania",
Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego w Polsce, Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego w
PRL, Muzułmański Związek Religijny w PRL, Karaimski Związek Religijny w PRL.
Wszystkie te religie jako systemy filozoficzno-moralne i wszystkie Kościoły jako instytucje
zaspokajające religijne potrzeby swych wiernych są równouprawnione, i wielomilionowy Kościół
rzymskokatolicki nie korzysta ani na jotę z większych czy mniejszych praw niż licząca tylko kilka
tysięcy wyznawców gmina mariawitów czy adwentystów dnia siódmego. Z punktu widzenia
marksizmu wszystkie te religie od najliczniejszej - katolickiej - poczynajÄ…c, a na najmniej licznej -
karaimskiej - kończąc, stanowią błędny, zniekształcony i szkodliwy obraz świata - typ fałszywej
filozofii, jednak, jako przekonania bliskie i drogie wielu obywatelom, sÄ… w ustroju demokracji
socjalistycznej na zasadzie tolerancji szanowane i chronione przez konstytucyjnÄ… zasadÄ™ swobody
sumienia. To jest słuszne i sprawiedliwe, a zarazem zgodne z duchem marksizmu. W dziedzinie
uczuć i poglądów marksizm chce obywateli przekonywać, pozyskiwać dla swojej prawdy i swojej
koncepcji filozoficznej, ale nie chce gwałcić niczyich sumień ani "ogniem i mieczem" nawracać na
materializm ludzi wierzÄ…cych.
*
Czasami wrogowie socjalizmu powiadają: "Jak to nie prześladujecie religii, skoro zmuszacie swój
bogaty w wielowiekowe tradycje Kościół do ograniczenia jego działalności, skoro prześladujecie
biskupów i księży, skoro tłumicie kulturę (sztukę, literaturę, prasę) katolicką, skoro odmawiacie
katolikom prawa do brania udziału w życiu politycznym - we wspólnym rządzeniu krajem?"
Zatrzymajmy siÄ™ chwilÄ™ nad tym zarzutem.
Kiedy w roku 1957 zwiedzałem słynne EXPO, czyli Wystawę Zwiatową w Brukseli, w pawilonie
Watykanu znalazÅ‚em wymownÄ… ekspozycjÄ™ zatytuÅ‚owanÄ… "L'Ëglise du Silence" - "KoÅ›ciół
Milczenia". Między innymi przywódcami Kościołów w krajach socjalistycznych dostrzegłem ze
26
zdumieniem na wystawie opleciony drutem kolczastym portret kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Reakcja wszystkich Polaków, którzy wraz ze mną zwiedzali pawilon Państwa Watykańskiego, była
jednakowa: głębokie oburzenie i wściekłość na organizatorów tej nędznej prowokacji, mającej na
celu dyskredytowanie imienia Polski na międzynarodowym forum. Tak samo zapewne reagowali
turyści z innych krajów socjalistycznych na widok spowitych w kir i druty kolczaste portretów
przywódców religijnych w swoich krajach. Napisaliśmy protest w księdze pamiątkowej pawilonu.
Nie wiem, czy pomógł ten właśnie protest, czy protest naszej ambasady, czy wreszcie protest
samego kardynała Wyszyńskiego, który nie zechciał - być może - zostać narzędziem tak niezdarnej
prowokacji, może w końcu wystarczyły obserwacje dyżurnych nadzorców pawilonu
watykańskiego, dość, że po kilku dniach nie było już portretu kardynała Wyszyńskiego na ścianie
"męczenników za wiarę" i dopóki byłem w Brukseli, miejsce to świeciło pustką. W naszej grupie
turystycznej wiele było ludzi wierzących, wiele z nich w niedzielę śpieszyło na mszę poranną do
gotyckiej katedry pod wezwaniem św. Guduli. I oni to bodaj najboleśniej odczuli niecny,
oszczerczy wybieg propagandy watykańskiej. "To jakieś nieporozumienie, fatalna pomyłka -
gorączkowali się w odpowiedzi na krytykę niewierzących towarzyszy - jakże można było
umieszczać za drutem kolczastym portret kardynała Wyszyńskiego, który z polskim paszportem
dyplomatycznym, specjalnym wagonem Ministerstwa Komunikacji udaje siÄ™ do Rzymu na
konsultację z papieżem, ilekroć tego zapragnie! Jak można nazwać nasz Kościół Kościołem
«milczenia», skoro jawnie i gÅ‚oÅ›no wypowiada siÄ™ na temat różnych spraw, wywoÅ‚ujÄ…c nieraz
repliki i polemiki marksistów?"
Nie pierwszy to raz zetknięcie katolika z Watykanem stało się dla wiernego poważnym powodem
kryzysu sumienia. Współczułem moim wierzącym współtowarzyszom podróży, jednakże mnie
osobiście ta prowokacja nie zaskoczyła. Nie była to żadna pomyłka ani nieporozumienie. Co [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • janekx82.keep.pl