[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bardzo sumienna. A taktowny pracodawca doceniłby jej
zaangażowanie i odpuścił w tym wyjątkowym dniu.
 Siedz już cicho  burknął szorstko.  Do końca lotu
nie chcę słyszeć ani jednego twojego słowa.
Emmie udała, że zamyka usta na zamek. Wiedziała, że
go irytuje, ale w ogóle nie czuła się winna. To on
zaczął, nie powinien był jej całować. Przekroczył
granicę i posunął się zbyt daleko. Popatrzyła na niego
i jej wzrok spotkał się z jego płonącymi oczami, które
sprawiły, że sama poczuła się jak pochodnia. Ten
wysoki, szczupły i śniady mężczyzna, nawet ze
złowieszczym wyrazem twarzy, był zbyt zjawiskowy,
aby wyrazić to słowami.
 Nie powinieneś był mnie całować  przerwała ciszę
Emmie.
 To jak niby zamierzasz przekonująco odgrywać
rolę mojej dziewczyny, skoro nie możesz sobie
poradzić z niewinnym pocałunkiem?  zakpił
w odpowiedzi.
 Na lotnisku nie było ani jednej osoby, którą
powinniśmy przekonać do czegokolwiek, tak więc nie
było żadnej potrzeby, żebyś mnie dotykał  odparowała.
 Poradzimy sobie lepiej, jeśli będziesz szanować
podstawowe zasady&
 Jakie znowu zasady?
 Proszę, nie dotykaj mnie, jeśli to nie jest absolutnie
konieczne.  Popatrzyła mu prosto w oczy i uniosła
dumnie głowę.  Mogłeś kupić mój czas, ale niech ci się
nie wydaje, że kupiłeś coś jeszcze.
 Chcesz przez to powiedzieć, że nigdy nie spałaś
z klientem?  spytał z takim niedowierzaniem w głosie,
że miała ochotę mocno mu przywalić.
 Nigdy  syknęła.
 Och, zaraz mi powiesz, że jesteś czystą jak łza
dziewicą!  zakrzyknął, opadł na fotel i otworzył laptop.
Taka była w rzeczywistości prawda o niej i, szczerze
mówiąc, nie miała ostatnio okazji, aby zmienić ten stan.
Zacisnęła więc usta i skupiła na lekturze magazynu.
Musiała go uprzedzić, że seks nie wchodzi w grę, lecz
nie miała już ochoty na tłumaczenie, że to jej matka
prowadzi agencję towarzyską i szantażem zmusiła ją,
aby zgodziła się na tę podróż. Przyznanie się do tego, że
Odette zrobiłaby praktycznie wszystko dla pieniędzy,
było dla niej zbyt poniżające. Co gorsza, mógłby
założyć, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Dlaczego
jednak tak bardzo przejmowała się tym, co o niej
pomyśli? Bastian był obrzydliwie bogatym,
apodyktycznym i bardzo rozpuszczonym człowiekiem.
Nic dziwnego, że zamiast poprosić o pomoc jakąś
przyjaciółkę, musiał zatrudniać dziewczynę z agencji 
zapewne nie miał żadnych kobiet przyjaciółek.
Bastian wciąż walczył z irytacją, gdy zobaczył śpiącą
Emmie. Jej zgrabne, szczupłe dłonie ułożone pod
policzkiem, zwieńczone były bladoróżowymi
paznokciami, soczyste usta delikatnie rozchylały się
przy każdym oddechu, nieziemsko długie nogi miała
wyciągnięte i skrzyżowane w kostkach, a złote włosy
opadały jak wodospad szlachetnego jedwabiu na
ramiona. Jak na dziewczynę do towarzystwa nie
zapewnia mi przedniej rozrywki, pomyślał. Oczywiście,
gdyby całą drogę z Londynu trajkotała, gotów byłby ją
udusić, lecz jej kompletny brak zainteresowania
i obojętność wobec jego opinii, które pozwoliły jej
niefrasobliwie zasnąć w jego towarzystwie, były prawie
jak obraza. Szczerze mówiąc, spodziewał się, że będzie
z nim flirtować i uwodzić go na wszelkie sposoby,
wykorzystując okazję, że może się do niego zbliżyć.
Jako młody, niezwykle bogaty i przystojny mężczyzna,
był do tego przyzwyczajony  kobiety starały się mu
zaimponować, oczarować go, zdobyć, a nie tak po
prostu zasypiały, ignorując zupełnie jego obecność.
Choć nie chciał się do tego przyznać, był na swój
sposób rozczarowany jej zachowaniem.
Emmie spała, dopóki samolot nie wylądował
w Atenach. Tam przenieśli się do helikoptera, który miał
ich zabrać na wyspę Treikos.
 Własna wyspa. Mogłam się tego spodziewać 
mamrotała pod nosem.  Książkowy przykład greckiego
miliardera z własną wyspą.
 Treikos należy do mojego dziadka, Therona 
odparł oschle. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • janekx82.keep.pl